EGZYSTENCJALIZM
– nurt literatury i filozofii
- rozwój w XX połowy wieku-
nawiązania/zapożyczenia:
- perspektywa ukierunkowana na człowieka [humanizm],
- jak u Platona i Augustyna – człowiek jest mały, skończony i styka się z nieskończonością świata;
- Pascal - poczucie tragizmu człowieka, wynikającego z zetknięciem się z negatywnością świata: troska, cierpienie, śmierć
- Stirmer/Stirner [Niemcy] – człowiek jest otoczony nicością, nie ma się na czym oprzeć,
- Søren Kierkegaard [Dania] – świat wymyka się wiedzy intersubiektywnej
- Martin Heidegger [Niemcy] – egzystencjalizm dla wybranych, dla specjalistów, filozofów
- Karl Jaspers [Niemcy] –
- Egzystencjalizm francuski [Paryż] , po II wojnie światowej– to już moda, nie tylko powszechna świadomość;
- Chrześcijaństwo i egzystencjalizm : nikłość ludzkiego istnienia, ale
o egzystencjalizm
[małość wobec nicości] a
o chrześcijaństwo małość wobec wieczności, Boga]
- Marksizm – egzystencjalizm nakierowany na życie doczesne, tutaj i teraz, ale
o Marksizm – duże ruchy, masowość
o Egzystencjalizm – jednostkowość
- Sartre – „papież
egzystencjalizmu”- Kartezjusz „Cogito ergo
sum” - punkt wyjścia, moje istnienie
jest związane z moją świadomością -> Sartre uczynił z „Cogito” punkt wyjścia
dla rozumienia prawdy jako bezwzględnej świadomości określającej samą siebie,
świadomość nie uchyla się przed ocenieniem jakiegokolwiek elementu własnego ja;
nie ukrywamy prawd o sobie; poza Cogito przedmioty są tylko prawdopodobne, w
ramach cogito mamy prawdę subiektywną;
Rozłam egzystencjalizmu- Sartre w swoim
wystąpieniu pt. „Egzystencjalizm jest humanizmem” [paź 1854r w Paryżu,
konferencja] – wydzielił egzystencjalizm ateistyczny i egzystencjalizm
chrześcijański·
Sartre –
egzystencjalizm ateistyczny
- Gabriel Marcel – egzystencjalizm chrześcijański; wydał „Dziennik metafizyczny” w 1927, „Być i mieć” w 1935;
- Sartre – pomimo różnicy
wew. Mamy do czynienia z jednym wspólnym przekonaniem egzystencjalizmu :
człowiek musi odnaleźć samego siebie i wytłumaczyć sobie, że nic go nie uchroni
od siebie samego, nawet najpewniejszy dowód istnienia Boga; nawet Bóg nie
zwalnia człowieka od poznawania siebie samego i odpowiedzialności z siebie
samego;Istnienie/ egzystencja
poprzedza istotę/esencję. Punktem
wyjścia dla oceny świata jest subiektywność, nakierowanie i wyjście od siebie
samego. najpierw jest egzystencja (człowiek), potem esencja (sens życia).
Ataki na egzystencjalizm od strony chrześcijańskiej i marksistowskiej
- Komuniści
o zarzucają kwietyzm – pogrążenie w filozoficznych
dociekaniach, ufilozoficznienie tez
o Egzystencjalizm pokazuje człowieka w izolacji [patrz
Kartezjusz „Cogito ergo sum” – myślę, więc jestem]; marksizm uważał, że warunki
materialne kształtują świadomość; egzystencjalizm wchodzi w świadomość
człowieka
- Katolicyzm
o Egzystencjalizm wprowadza odsunięcie na bok Boga i
uniwersalnej krytyki
o Dowolność polegająca na czynieniu tego, co się chce,
przy niemożliwości potępienia czegoś innego, co ma takie samo prawo do
wyrażenia siebie
o Jakaś krytyczka [brak nazwiska] – egzystencjalizm
pomija strony ciepłe i jasne ludzkiej egzystencji, koncentruje się na stronach
dramatycznych, negatywnych, odrażających -> blisko oskarżenia
egzystencjalizmu o naturalizm
- egzystencjalizm zwraca
uwagę, że jeśli trzeba szukać pokrewieństw, to z romantyzmem, bo co wykracza
poza tradycję, jest romantyzmem- najważniejsze jest, by
człowiek się odnalazł i wytłumaczył sobie siebie – wymaga odniesienia do
Nietzschego – koncepcja Zaratustry, który udaje się w góry, by dojść do tego,
co jest jego własne; takie poszukiwanie jest w : 1938 r. powieść:
„Mdłości” Jean-Paul Sartre-
powstała przed 2 wojną światową, ale jeszcze nie widać zagrożenia wojną, które
pojawi się w powieści Sartre „Drogi wolności”, która odnosi się do roku 1938 i
do początku wojny, roku 41.- centrum stanowi człowiek
poszukujący samego siebie, próbujący samego siebie opisać, wytłumaczyć;- bohaterem jest Antoine
Roquentin, człowiek, który przed wielu laty rozstał się z ukochaną Anną, która
reprezentowała przekonanie, że należy dążyć do doskonałości; może nie mogła
znaleźć tej doskonałości z Antoinem; on ją kocha, ona odzywa do niego w
momencie, gdy spotykamy się z nim, spotkanie jest w końcówce powieści;
„Mdłości” 1938 – bohater
wychodzi w niedziele na ulicę, idzie z fala ludzi, jego fala mija się z faląwychodzącą z kościoła.
Wszystkie gesty i zachowania są automatyczne. Niezależnie od człowieka istniejąsytuacje, które go
determinują. Istnienie w sobie jest przyczyną samotności i obcości. Człowiek
czujeswoją obcość. Człowiek
czuje, że jest sam w świecie. Trwoga i troska. Narzędzia są martwe i obce.
Samaświadomość tez jest
ciężarem, bo uzmysławia kruchość i nędze istnienia. Istnienie wydaje się byćnieautentyczne.Tytułowe
mdłości nie są doświadczeniem fizjologicznym, ale metaforą stanu samego
bohatera i świata w którym się znajduje.
Mdłości nie opuściły mnie i
nie sądzę, aby opuściły mnie prędko. ale nie podlegam im, nie jest to choroba
ani przelotny napad: to jestem ja.
Mdłości są związane z
własną świadomością. Z drugiej strony to słowo pojawia się w innym kontekście:
Mdłości nie znajdują się we
mnie: czuję je tam na ścianie, na szelkach, wszędzie wokół mnie. Łączą się z
kawiarnią, to ja znajduję się w nich.
Mdłości
związane są z kondycją świata – z absurdem, współistnieniem sprzeczności.
Pojęcie absurdu jest kluczem do mdłości Sartre’a.U Sartre’a mamy świat
rozdwojony. Z jednej strony świat pozbawiony ruchu [mieszczaństwa, oparty na
wyidealizowanym obrazie człowieka i świata], a z drugiej strony np. główny
bohater, który jest przeniknięty przez nieustanną zmienność, nie może znaleźć
punktu oparcia. Odnajduje w tym świecie przypadkowość – jako jego zasadniczą
cechę. W przypadkowości nurtujące jest pytanie o sens życia – po co tyle
istnień, jeśli wszyscy są do siebie podobni? Upodabniają się kochankowie,
ludzie przy piwie, ludzie w tłumie. Po co ta jednolitość? W ramach zaprzeczania świata – mdłości, zaprzecza
nawet swojej pracy jako historyka pracującego nad postacią z wieku XVII, którą
chciał opisać na sposób naukowy, chce wykonać tę pracę naukową i uświadamia
sobie, że to działanie zastępcze, że to odgrywa od prawdziwej wiedzy, której mu
brak – wiedzy o człowieku i o sobie samym. Pracując odsuwa od siebie to co
niewygodne – myślenie o własnej egzystencji, o sobie samym.
Egzystencjalizm ma własną wersję humanizmu – człowiek sam dba o swój humanizm, o swój rozwój.
Nie ma człowieka „w ogóle”, jest człowiek „konkretny”. Nie istnieje wzorzec,
który by przesądzał o tym, że człowiek ma być taki, a nie inny. Człowiek sam
siebie może wytwarzać.
Egzystencja ludzka jest
pierwotna, jest nie wychodzi z niczego wcześniejszego – z idei, istoty czy
konieczności. Sartre odwraca to rozumowanie – człowiek nie jest odbiciem żadnej
idei, człowiek jest konkretem. Egzystencja ludzka jest świadoma-
przeciwstawienie istnieniu poza człowiekiem, my istniejemy, żyjemy, budynki i
przedmioty – nie. Rzeczy martwe istnieją nie dla siebie, ale w sobie. Człowiek
istnieje i dla siebie i w sobie jednocześnie.
Pomogłam? W takim razie zostaw po sobie ślad!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!